26.7.09

Powrót

Wyprawa do Finlandii udała się nadspodziewanie dobrze. W niedzielę powitało nas oberwanie chmury, później na szczęście pogoda się poprawiła. Podobało mi się wszystko: miasto, muzea, port, wyspy. Sklepy też były niczego sobie.
Ale musiałam kupić sobie serduszko zastępcze. Moje własne, obawiam się, zostało w Helsinkach.

2 komentarze:

  1. a foty, foty gdzie? ja się pytam? Ja Arwena się pytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będą, będą. :) Tylko muszę usiąść i wyprodukować wrażenia z urlopu, no i przedrzeć się przez te setki zdjęć, od godziny 16 robionych w trybie japońskiego turysty...

    OdpowiedzUsuń