Po urlopie, niestety, trzeba wrócić do pracy. I wstać rano.
Okropność.
Na szczęście wciąż jeszcze funkcjonuję w trybie wakacyjnego entuzjazmu, więc dało się przeżyć. A nawet udało mi się dziś zapisać na aerobik na sierpień. "Zapisywałam się" już chyba ze dwa lata, więc jestem podbudowana sukcesem.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
To w końcu się Shock Absorber przyda? ;)
OdpowiedzUsuń